poniedziałek, 2 czerwca 2014

44. Magnificon EXPO XII

Witajcie!
Nareszcie trochę czasu by napisać jakiś dłuższy post. Będzie to krótka recenzja Magnificonu, na którym ostatnio byłam.
Na początku chcę gorąco podziękować ludziom, z którymi go spędziłam, najlepszej ekipie, z jaką można było jechać na Magni oraz biednej Pat, która znowu nosiła moje rzeczy (muszę robić kieszenie w cosplay'ach).


Uważam, że konwent był świetny, gdyby nie opóźnienie z cosplay'em, śmiałabym rzec że najlepszy na jakim byłam. Z całym zmęczeniem, cierpieniem w niewygodnych butach i łzawiących oczach.
W miarę szybko udało nam się wejść na teren konwentu, chociaż panował bałagan w akredytacji. Ponieważ niedługo potem poszłam przebrać się w strój do łazienki, muszę to napisać, zawsze był tam papier toaletowy! Co nie zdarza się często na konwentach, zwłaszcza z tak dużą liczbą uczestników. Na hali znajdował się Main Room z wystawcami oraz konsolami. Można tam było znaleźć wszystko od mang, przez gry, płyty, kubki, przypinki, po pluszaki, czapki oraz bluzy i poduszki. Oczywiście obłowiłam się i wyczyściłam portfel♥
komiks, spinki oraz słodycze z HK są od mojej kochanej Anju♥

Znalazłam również stoisko Zombie Unicorn Jewelery, o których już kiedyś wspominałyśmy.

Dalej znajdowała się część ze sceną, na której odbywał się cosplay. Ogromny plus za to ile tam było miejsca, wreszcie nikt się nie dusił. Byłam również zakochana w tabliczkach wyświetlających jaki panel aktualnie się odbywa obok sal. Jeśli chodzi o same panele, też chyba na żadnym się nie zawiodłam *panel o lol'u, przerodził się w panel lol vs dota*
Na samej górze budynku znajdował się bufet, w którym można było spożyć coś ciepłego oraz kupić napoje~
Co do cosplayów jak zwykle niesamowici ludzie z niesamowitymi strojami♥
Ja sama cały dzień chodziłam w stroju Sylveona z Pokemonów. Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli sobie zrobić ze mną zdjęcie lub chociaż powiedzieli kilka ciepłych słów!
Meg jako Rainbow Dash oraz Jazz jako Apple Jack
Catharine jako Officer Caitlyn


Wróciłam wykończona, obolała i chora, ale niesamowicie szczęśliwa.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim!


1 komentarz: